Awantura o Wójta Gminy Gdów.
Udzielając sprostowania do zarzutów Gazety Krakowskiej pełnomocnik wójta pisze m.in. że straż nie za bardzo może tankować na stacji benzynowej w Rynku, ze względu na problemy wynikające z wielkości samochodów straży. Tymczasem wczoraj udało nam się wykonać zdjęcia tankującej tam ciężarówki z naczepą, znacznie większej niż wozy strażackie. Także nasi czytelnicy donoszą, że tankują tam ciężarówki, a nawet kombajny.
Jeżeli tu wójt mija się z prawdą – lub ze swoją wiedzą – to czy i inne punkty sprostowania są wiarygodne?
Historia konfliktu?
Najpierw relacja Pani Anny Górskiej w Gazecie Krakowskiej (o czym pisaliśmy tutaj), potem sprostowanie wójta i sporo wpisów na naszym forum. Pierwsza reakcja wydawała się oczywista – idą wybory, ktoś ma chęć na ten stołek. Stąd i będą pojawiać się najróżniejsze zarzuty, jak to bywa już co 4 lata. Sprostowanie wydawało się wiarygodne, jednak jak widać, nie do końca. Pozostaje więc pytanie o resztę argumentów wymienionych w artykule. Z drugiej strony przytomnie zaznacza także jeden z forumowiczów :
glubia pisze:
A ja radzę jeszcze zdrowo spojrzeć na jedną rzecz. Czyste liczby. Cytacik ze sprostowania: „Ochotnicze Straże Pożarne działające na terenie gminy Gdów w całym 2009 roku zakupiły paliwo na łączną kwotę 21 123,62 zł”. No to teraz nawet zbytnio wysilać się na myślenie nie trzeba. Ile netto, z tej kwoty mogłoby zostać w kieszeni właściciela stacji? 10%? Myślę, że to i tak byłoby dużo. Myślicie, że za 2000 zł rocznie, ktokolwiek byłby takim idiotą, żeby ryzykować reputację. Jaka byłaby to część zysku takiej stacji? Myślę, że na takie pytania każdy inteligentny człowiek odpowie sobie sam.
Aż mi się zachciało poszukać. Marża sprzedawcy, to ok. 2,5% ceny paliwa.
źródło: www.money.pl/i/a/13/15373.jpg
Więc nie chodzi nawet o 2000, ale jakieś 500zł.
Jednak na forum pojawiają się także inne zarzuty.
Czytamy, że w BIP oświadczenie majątkowe wójta pojawiło się dopiero w ostatnich dniach, a inny forumowicz zauważa:
Nie wnikając czy zarzuty są prawdziwe czy nie został pomówiony Wójt. W sprostowaniu czytam:
„W związku z powyższym domagamy się sprostowania”.
„Reasumując, z przykrością stwierdzamy”
„Dlatego też kategorycznie domagamy się”.
Kto to jest to My? Urząd Gminy w Gdowie?
Niech Wójt skarży Gazetę Krakowską za swoje własne pieniądze a nie wykorzystuje Urząd.
Spór jak widać będzie trwał nadal, dobrze byłoby, aby wątpliwości rozwiała odpowiednia komórka rewizyjna. Tak aby mieszkańcy mogli poznać jej wyrok jeszcze przed wyborami.
.
tekst i foto pk wieliczanie.pl
{mos_fb_discuss:8}