[Dziennik Polski]
KONTROWERSJE. Prokuratura w Wieliczce sprawdza, czy wał Podłężanki przerwała woda, czy ludzie
Na to, że wyrwa w wale rzeki Podłężanka w Podłężu, w rejonie zwanym Trzema Mostami jest „dziwna”, pierwsi zwrócili uwagę mieszkańcy Grabia.
– Jeszcze w poniedziałek 17 maja byliśmy na wale sprawdzać, jaki jest poziom wody w Podłężance: był wysoki, ale w normie. Jednak w nocy woda zalała nam domy… Oglądaliśmy wyrwę w wale bardzo dokładnie. Wygląda ona tak, jakby zrobiono ją jakimś ciężkim sprzętem. Świadczy o tym choćby to, że korzenie krzewów i drzew są równo obcięte, a żywioł nie jest przecież taki precyzyjny… Dziwne jest także to, że wyrwa powstała jakby wstecz nurtu rzeki – opowiadają mieszkańcy podwielickiej miejscowości, gdzie woda zalała kilkadziesiąt domów oraz drogi i pola. Łącznie w Grabiu oraz sąsiednich Brzegach Podłężanka podtopiła 28 posesji oraz 40 hektarów terenu.
***
– Gdyby woda po prostu przelała się przez wał – sytuacja byłaby jasna, ale to, że pojawiła się taka dziwna wyrwa jest zastanawiające. Mieszkańcy wsi, którzy pamiętają tutejsze powodzie i z lat 50. ubiegłego wieku, i te ostatnich lat nie przypominają sobie, by w Grabiu zagrożenie stwarzała Podłężanka. Zawsze była to Wisła… – dodają właściciele podtopionych domów.
Ich zdaniem zastanawiające są także informacje, jakie w tej sprawie pojawiały się na stronie internetowej gminy Niepołomice. 17 maja była to wiadomość o celowym skierowaniu wód Podłężanki na poldery przy Trzech Mostach, by obniżyć poziom rzeki, a dzień później została już tylko informacja o przerwaniu wału Podłężanki w tym właśnie miejscu. – Z informacji uzyskanych w niepołomickim urzędzie wynika, że ta wiadomość była w ogóle błędna, ponieważ pracownik zamieszczający informacje w Internecie niewłaściwie podał miejsce zdarzenia – informują mieszkańcy Grabia.
– Dokładnie tak było. Woda z Podłężanki została rzeczywiście celowo skierowana na poldery, jednak nie przy Trzech Mostach, ale około cztery kilometry dalej, w rejonie boiska sportowego w Staniątkach – twierdzi burmistrz Niepołomic Roman Ptak. Dodaje: – Pracownik urzędu źle zinterpretował informację przekazaną ze sztabu kryzysowego, stąd na stronie internetowej pojawiła się taka, a nie inna wiadomość. Bardzo przepraszam za to wszystkich, którzy zostali z tego powodu narażeni na stres.
***
Informacja o celowym przerwaniu wału rzeki przy Trzech Mostach bardzo szybko rozeszła się wśród mieszkańców gminy Wieliczka i okolic; podały ja też niektóre media. W związku z tym wydano oświadczenie, w którym napisano m.in. „Nieprawdą jest, jakoby wały na rzece Podłężanka, pomiędzy mostami kolejowymi zostały celowo przerwane”. Zaznaczono też, że gminy Wieliczka i Niepołomice prowadzą działania przeciwpowodziowe, by „zminimalizować straty dla wszystkich mieszkańców”.
Jednak kilka dni później władze Wieliczki zdecydowały się zawiadomić o tej sprawie organy ścigania. – Oświadczenie burmistrzów było odpowiedzią na pojawiające się informacje, iż gmina Niepołomice dokonała celowego przerwania wałów na rzece Podłężanka. Po ukazaniu się tych wiadomości i po sprostowaniu ich przez gminę Niepołomice oraz po rozmowie, podczas której wyjaśniono te kwestie, burmistrz Artur Kozioł uznał wyjaśnienia burmistrza Niepołomic za wystarczające. To było podstawą do wydania wspólnego oświadczenia – tłumaczy Renata Gawlik, kierująca zespołem ds. informacji wielickiego UMiG.
cały tekst:
http://dziennik.krakow.pl/pl/region/wieliczka/1023634-dziwna-sprawa-trzech-mostow.html
{mos_fb_discuss:8}