{like} Znajoma mi osoba otrzymała wezwanie do zapłaty. Została jej nałożona dodatkowa opłata w wysokości 50 zł za parkowanie bez biletu parkingowego. Niby standardowa rzecz. Gdyby nie to, że opłata została naliczona za parkowanie w 2010 roku!
Teraz czytelniku odpowiedz, czy pamiętasz gdzie parkowałeś np. 15.05.2010 i czy miałeś bloczek opłaty? Być może właśnie szedłeś rozmienić pieniądze? Może go miałeś, a ktoś nie zauważył? A jeżeli miałeś to go pokaż!
Oczywiście wszystko jest legalne, faktycznie obowiązuje 5 letni okres możliwości przedawnienia. Tylko, że przepis ten jest po to, aby móc ukrać także osoby, które próbują uniknąć kary. Jednak w przypadku przeze mnie opisywanym samochód był zarejestrowany w Wieliczce, a adres zainteresowanego znany i niezmienny. Czyli taka dodatkowa opłata powinna trafić do obciążanego w ciągu miesiąca. Wtedy kierowca ma możliwość się bronić, pokazać bloczek, wyjaśnić. Po 5 latach praktycznie nie ma już prawa do obrony. Pytanie właściwie jest jedno z czego wynika opieszałość osób ludzi za to odpowiedzialnych?
Przypomina mi się podobna akcja spzed dwóch lat w Krakowie, gdzie by zasypać dziurę w budżecie wysłano wezwania do wszystkich zalegających nawet sprzed 5 lat.
Czy faktycznie mają rację Ci, którzy mówią, że budżet Wieliczki stoi na skraju przepaści, w związku z czym trzeba szukać pieniędzy gdzie się da?
Podyskutuj na forum:
http://www.wieliczka24.info/miastu-brakuje-pieniedzy-placa-kierowcy-vt5391.htm#108279