Górnik został bez stadionu
KONTROWERSJE. Nie wiadomo, na jakim boisku zagrają w tym sezonie piłkarze wielickiego klubu. Do rozpoczęcia rozgrywek III ligi pozostały tylko trzy tygodnie.
Władze Wieliczki proponują seniorom Górnika boisko LKS Węgrzcanka, natomiast młodszym zawodnikom – obiekty Wieliczanki oraz Wiślanki Grabie. Zarząd wielickiego klubu sportowego na razie oswaja się z tą koncepcją, ale nie budzi ona wielkiego entuzjazmu.
– To na pewno jest jakieś wyjście z sytuacji. Tyle, że na dziś trudno sobie wyobrazić, że piłkarze Górnika grają w trzech różnych punktach gminy, a administracja klubu znajduje się jeszcze w innym miejscu. Powiem tak: jeśli nie będzie innego wyjścia, da się to jakoś zorganizować, choć na pewno nie będzie łatwo. Dlatego postanowiliśmy jeszcze raz spróbować porozmawiać z władzami kopalni. Zamierzamy prosić o użyczenie lub wydzierżawienie stadionu na korzystnych dla nas warunkach do połowy 2012 roku. To pozwoliłoby nam przetrwać – mówi prezes KS Górnik Wieliczka Andrzej Kaczówka.
Szefowie klubu chcą zaprosić na spotkanie z władzami kopalni także przedstawicieli zawodników oraz rodziców dzieci trenujących w klubie. Stadionu przy szybie Daniłowicza Górnik potrzebuje na niewiele ponad rok, do czasu wybudowania obiektów sportowych na Psiej Górce. Inwestycja ta ma być sfinalizowana przed EURO 2012.
Górnik został bez stadionu na początku tego roku. Umowę o dzierżawie kopalnianego obiektu przez klub sportowy rozwiązano za porozumieniem stron 30 grudnia 2010 roku. Ten krok to pokłosie projektu „wynajmu” obiektu przez gminę Wieliczka, która – w związku z drastycznym podniesieniem opłat dzierżawczych przez kopalnię, na co nie było stać klubu – zamierzała potem użyczyć go bezpłatnie Górnikowi. Dziś wiadomo, że projekt ten skończył się fiaskiem. „Umowa z Górnikiem została rozwiązana, gdyż do kopalni wpłynęło pismo z UMiG Wieliczka o dzierżawie stadionu od początku 2011 r. na tych samych warunkach, co klub sportowy. Kopalnia jest gotowa podpisać umowę w każdej chwili, jednak z nieznanych nam przyczyn UMiG Wieliczka zwleka z jej zawarciem” – taką odpowiedź otrzymaliśmy od zarządu Kopalni Soli, na pytanie o aktualną „stadionową” sytuację.
Z informacji uzyskanych w wielickim magistracie wynika, że miasto definitywnie zrezygnowało z „wynajmowania” kopalnianego stadionu. Burmistrz Artur Kozioł tłumaczy, że dzierżawa byłaby tylko „łataniem dziury” i doraźnym ratowaniem klubu, a to trzeba zrobić kompleksowo. – Szczerze mówiąc, kiedy okazało się, że wielicka kopalnia będzie wspierać Górnika Zabrze i kiedy usłyszałem, co ludzie myślą o tej sytuacji – ucieszyłem się, że nie podpisałem tej umowy. To byłby duży błąd, bo jakby to wyglądało – gmina płaci kopalni za dzierżawę stadionu dla rodzimego klubu piłkarskiego, a jednocześnie solne przedsiębiorstwo wspomaga klub piłkarski z drugiego końca Polski… – mówi szef Wieliczki. Dodaje: – Dziś – po tym wszystkim, co się okazało – muszę przyznać, że rację mieli radni opozycji, którzy podczas grudniowej sesji, kiedy podejmowaliśmy uchwałę o możliwości dzierżawy stadionu, byli jej przeciwni.
Podana w tym tygodniu m.in. na portalu internetowym ekstraklasowego Górnika Zabrze informacja, że wielicka kopalniana spółka Trasa Turystyczna została jego partnerem i będzie w różnych formach – m.in. poprzez wzajemną reklamę, fundowanie nagród dla kibiców Górnika w różnych konkursach – wspierać klub ze Śląska, oburzyła wielu wieliczan. Argumenty władz kopalni, iż nie będzie to sponsoring, ponieważ zabrania tego prawo, a jedynie współpraca marketingowo-promocyjna, kontrują oni m.in. stwierdzeniem, że na przykład Orlen – także będący spółką prawa handlowego – nie widzi przeszkód, by wspierać sport zawodowy.
Zapytaliśmy o te kwestie w Kopalni Soli. Otrzymaliśmy następującą odpowiedź: „Kopalnia Soli „Wieliczka” jest spółką akcyjną, której właścicielem jest w 100 proc. Skarb Państwa (SP). Głównym zadaniem kopalni jest zabezpieczenie zabytku i jego udostępnianie dla zwiedzających. Natomiast Orlen to spółka giełdowa, w której udziały SP wynoszą ok. 30 proc. A Zarządzenie Ministra Skarbu nr 5 z dnia 13 II 2009 roku w sprawie zasad prowadzenia działalności sponsoringowej przez spółki z udziałem SP, dotyczy jednoosobowych spółek SP – do nich właśnie należy Kopalnia Soli Wieliczka – oraz spółek, w których udział SP w kapitale zakładowym przekracza 50 proc. Wobec powyższego Orlenu przepisy o zakazie sponsoringu zawodowego nie obowiązują, ale wielicką kopalnię – tak”.
O skomentowanie wspierania przez kopalnię Górnika Zabrze, przy jednoczesnym braku pomocy dla walczącego o przetrwanie Górnika Wieliczka, poprosiliśmy burmistrza Artura Kozioła. – Rozumiem potrzebę szukania reklamy kopalni. Jednak w tym przypadku jest trochę tak, jakby mieszkańców Gdańska zachęcać do przyjazdu do Gdyni, by oglądali morze… To sytuacja bardzo przykra dla Górnika i mieszkańców Wieliczki, tak nie wolno robić, nasze firmy powinny dbać o lokalne dobro. Górnik upada właśnie przez takie działania – uważa Artur Kozioł. Zaznacza on, że na ten temat wypowiada się nie tyle jako burmistrz, ile sportowiec i piłkarz wielickiego klubu przez kilkanaście lat. Mówi: – Uważam, że rozstanie się z kopalnią będzie dla Górnika najlepszym rozwiązaniem.
Prezes Górnika nie chce komentować sprawy wielickiej pomocy dla klubu ze Śląska. – Wiem o tej sprawie, tak samo inni członkowie zarządu klubu, ale na dziś nas to nie interesuje. Teraz zajmujemy się tylko tym, co zrobić, by Górnik przetrwał – twierdzi Andrzej Kaczówka.
Górnik Wieliczka nie ma obecnie stadionu, a wkrótce zostanie także bez hali sportowej. Umowa o jej dzierżawie będzie ważna tylko do końca kwietnia tego roku, ponieważ klub wypowiedział kopalni umowę w tej sprawie. Przyczyną tego jest m.in. planowany latem tego roku remont obiektu. Odnowiony budynek zostanie przeznaczony najprawdopodobniej na cele wystawiennicze, tym samym sportowcy nie będą mogli już w ogóle z niego korzystać. Wedle wstępnych ustaleń od 1 maja m.in. koszykarki Górnika będą trenować w hali sportowo – widowiskowej w Centrum Edukacyjno – Rekreacyjnym w parku Mickiewicza.
W ubiegłym miesiącu KS Górnik Wieliczka zwrócił się o pomoc do kopalni. Klub do tej pory nie zamknął finansowo 2010 roku. Jest winien solnemu przedsiębiorstwu jeszcze pieniądze za korzystanie z jego obiektów sportowych w ostatnim kwartale ubiegłego roku (gmina przekazała Górnikowi 50 tys. zł; wystarczyło to na zaległe opłaty ZUS i w Urzędzie Skarbowym).
W odpowiedzi przesłanej z kopalni, a sygnowanej przez prezesa jej zarządu Kajetana d’Obyrna napisano m.in.: „Kopalnia Soli ze względu na konieczność przestrzegania obowiązującego ją prawa, nie jest w stanie wspierać klubu w oczekiwanym wymiarze; uniemożliwiają nam to niezależne od nas regulacje prawne (…). Z uwagi na ostatni kryzys finansowy oraz stagnację na rynku usług turystycznych, także spółka trasa Turystyczna nie jest w stanie pomóc Państwu finansowo (…). Cieszy nas, że klub reklamuje kopalnię na swoich strojach i sprzęcie sportowym, jednak pragnę przypomnieć, że fundatorem tych strojów i sprzętu była właśnie kopalnia. Taka pomoc kopalni dla klubu jest możliwa także i teraz, jednak będzie ona mogła dotyczyć tylko sportu młodzieżowego.
Jolanta Białek
jolanta.bialek@dziennik.krakow.pl
http://www.dziennik.krakow.pl/pl/region/region-wielicki/1123932-gornik-zostal-bez-stadionu.html,,0:pag:2#nav0
{mos_fb_discuss:7}