Niestety zgodnie z przewidywaniami pesymistów, nowo wybudowanych układ drogowy pogorszył możliwość przejazdu przez Wieliczkę w godzinach szczytu.
Po dwóch dniach można zauważyć, że ciąg ulic Piłsudskiego, Narutowicza, Krakowska w porze porannego szczytu stracił zupełnie pierwotne pierwszeństwo, a na każdym rondzie pojazdy jadące tym ciągiem muszą ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdom jadącym z innych kierunków. Jadąc od strony cmentarza, pomimo małego jeszcze ruchu spotykamy już na pierwszym rondzie problem z wjazdem. Ciąg aut jadących od strony miasta ma pierwszeństwo, pozostaje więc liczyć tylko na uprzejmość jadących od strony ulicy Dembowskiego. Ciąg dalszy nie wygląda lepiej. Dzisiaj wydawało się, że korek jest krótki, gdyż zaczynał się właśnie przy pierwszym rondzie. Jazda od strony ulicy Krakowskiej jest bardzo mozolna – przejazd 200 metrów do drugiego ronda trwał 10 minut, ponieważ auta jadące od strony Krzyszkowic mają pierwszeństwo na rondzie.
Dołącz do grupy dyskusyjnej wieliczka i wieliczanie na facebook
Co więcej nowy układ drogowy utrudnia płynną jazdę od strony Krakowa, rondo często jest zablokowane tak jak to widać na zdjęciu gdy autobus blokuje możliwość przejazdu z Krakowa do Wieliczki . Również likwidacja lewego pasa spowodowała że osoby czekające do skrętu
w lewo w Kościuszki muszą poczekać aż dopchają się do ronda – czyli na odpowiednią ilość zielonej świateł w kierunku Krakowa.
Można też przypuszczać, że czas przejazdu na Narutowicza – Krakowskiej się jeszcze wydłuży, gdy więcej osób zauważy, że remont jest zakończony. Jazda MPK, które od jutra wraca na stare trasy, będzie koszmarem.
Szkoda że projektant nie wykazał się i nie wykorzystał szansy na większe udrożnienie tej ulicy. Przy szerokości ulicy Krakowskiej, gdzie była do dyspozycji duża szerokość i mieściły się trzy pasy, można było spróbować wykorzystać to i na przykład na odcinku między rondami wydzielić buspas który umożliwiałby szybki przejazdu autobusu przez kluczowy odcinek.
Chyba jedyny plus to większa łatwość pokonania skrzyżowania dla niedzielnych kierowców, których szczególnie wyjazd od strony ulicy Kościuszki mógł przerażać.
Podsumowując miało być lepiej, będzie gorzej. Dla mających nadzieję w estakadzie – niestety nawet gdyby się udało zdobyć zgodę (finansowanie) na tę inwestycję, nie ma się co łudzić, że projekt plus realizacja potrwa mniej niż jakieś cztery lata…